W dniach 29 - 30 czerwca na wyspę Ruorag przypłynęli nielegalni migranci, których narodowość nie jest znana (pomimo to lokalni mieszkańcy sądzą, że to głównie czarnoskórzy mieszkańcy terenów OBPP Gargantuiki.) Cały teren dzielnicy Portowej został tymczasowo ewakuowany ze względu na agresywność migrantów, a także odgrodzony barierkami od reszty miasta. W ciągu kilku dni od przybycia, 2 lipca na terenie odgrodzonej dzielnicy Portowej wybuchły zamieszki, gdzie migranci podpalają znaki drogowe, puszczają race, czy domagali się przyjęcia ich do Hawilandu, tj. główny teren Hawilandu bez wysp. W dniach 3 lipca i 4 lipca migranci zostali wypchani z dzielnicy, zmuszając ich do odpłynięcia, dzięki czemu problem został rozwiązany, ale teren portu dalej pozostaje ewakuowany. W sprawie prowadzone jest śledztwo.
Hawiland to państwo wolne, w większości spraw neutralne, a w sprawach migrantów nigdy nie mieliśmy problemów. Niestety, ktoś chyba nie lubi Hawilandu, dlatego postanowił zorganizować taką akcję. - mówi prezydent Związku Miast Hawilandzkich, Tododeus Pierdolevic
Król Hawilandu, również Minister Spraw Zagranicznych.
Tak po prostu zostali wypchani? Zwracam się do służb wyższych, do rządu o przeanalizowanie działań Policji i analizę czy działania były zgodne z obowiązkami realnymi i czy było to humanitarne.
Towarzysz Octopic, przeciwnik wszystkich ideologii, dumny Postańczyk.
Partie to przeszłość, pora na jednogłośną inicjatywę.
Octopic pisze: ↑04 lip 2024, 15:38
Tak po prostu zostali wypchani? Zwracam się do służb wyższych, do rządu o przeanalizowanie działań Policji i analizę czy działania były zgodne z obowiązkami realnymi i czy było to humanitarne.
Wszystkie środki humanitarne zostały zachowane, o to niech się pan nie martwi, poza tym, to nielegalni migranci, którzy byli agresywni w stosunku do Policji, czy sądzi pan że takie osoby powinny być łagodnie przyjmowane do państw takich jak Hawiland?
Król Hawilandu, również Minister Spraw Zagranicznych.
